Robiąc kiedyś porządki znalazłam w swoich rzeczach nie do końca zapisane stare zeszyty. Pomyślałam, że szkoda byłoby je wyrzucać, dlatego czyste kartki wydarłam, przycięłam, okładki okleiłam i uśmiechnęłam się do dobrej duszyczki :-), która pożyczyła mi bindownicę. Na tym się skończyło.
Przeglądając ostatnio nagromadzone dobra, moją uwagę przykuły trzy pięknie zbindowane zeszyty, notesy... no właśnie co? Widząc obok na półce mój pękający w szwach segregator z przepisami postanowiłam zrobić "przepiśniki". Pierwszy wygląda tak:
Apetyczne babeczki i makaroniki to stempel pokolorowany Promarkerami i Tiger Twin Markers.
Cdn...